Moja własna impresja literacka.
Piękna, kolorowa jesień. Wiatr porywa do tańca wszystkie korony drzew. W powietrzu wirowały liście, namiętnie i długo zataczały kręgi. Cały ten krajobraz przypominał salę balową wypełnioną po brzegi. Kobiety w sukniach o kolorach jesieni tańczyły z mężczyznami w brązowych smokingach. Część z nich upadła, łącząc się z wilgotną od deszczu ziemią, wyglądały tak żałośnie, jak ludzie, którzy nie widzą sensu życia. Inne pofrunęły z wiatrem, były wolne, niezwykłe i równie nieznane uczucie. Zazdrościłam im.
Wiadomo, że większość z nich spotka taki sam los jak liści w błocie, jednak przez chwilę były szczęśliwe i zapewne tą krótką chwilę zapamiętają do końca swojego życia. Inne skończą je szybciej inne jeszcze poczekają. Jednakże ja tu zostaje i poczekam na wiatr, który pomorze mi oderwać się od podłoża i polecieć za marzeniami.


I jak się podoba ? cool


  PRZEJDŹ NA FORUM